Prawdziwy facet ma zarabiać (dużo), ma być liderem i wygrywać wszelkie konkurencje. Mniej więcej tak postrzegano rolę mężczyzn w życiu zawodowym i w prowadzeniu biznesów. Jednak czasy się zmieniają, a z nimi role społeczne mężczyzn. W niniejszym artykule sprawdzamy, jak zmienił się wizerunek „prawdziwego faceta” i jak to wpływa na życie pracę mężczyzn.
Prawdziwy facet – czy istnieje
Zacznijmy od tego, że prawdziwy facet… nie istnieje! Ani nigdy nie istniał. Stwierdzenie szokujące. Niemniej jednak zastanówmy się, czy naprawdę postrzeganie tego jaki prawdziwy mężczyzna powinien być i jak wyglądać nigdy w ciągu istnienia ludzkości się nie zmieniało? Otóż zmieniało się, prawdziwy facet był na tyle prawdziwy na ile czasy, w których żył mu pozwalały i wyznaczały ową prawdziwość, którą miał osiągnąć.
A więc niegdyś prawdziwi faceci walczyli na topory i się nie myli, jak i nosili peruki i bogato zdobione stroje i trzewiki na obcasie. Wszystko zależało od epoki i prawideł, wedle których funkcjonowało ówczesne życie społeczne. Wydaje się więc, że poszukiwanie „prawdziwego faceta” jest raczej poszukiwaniem pewnych cech charakteru czy też „cnót” jak je nazywali starożytni filozofowie.
Odwaga, rozsądek, kierowanie się celem wyższym były i ze wszech miar nadal są pożądane. I utożsamiane z męskością. Nie ma się czemu dziwić, skoro większość traktatów filozoficznych pisali sami mężczyźni, dzierżyli władzę itd. Jednak tak pozytywne cechy cenione są też wśród kobiet, które niejednokrotnie musiały się sprzeciwiać całemu establishmentowi, by wywalczyć (dosłownie) swoje prawa. I zyskiwały je, zmieniając dotychczasowe stosunki społeczne, lub wskutek zmieniających się warunków zewnętrznych.
Spis Treści
Prawdziwy facet – jaką powinien mieć pracę
Prawdziwy facet idzie do pracy, dzięki której utrzymuje całą rodzinę, zaś jego żona zajmuje się domem i dziećmi. Taki obraz rodziny i pracy do dziś dominuje w masowej wyobraźni. Niemniej i on był zwykłym wytworem powojennej, amerykańskiej kultury. Ten sielankowy (przynajmniej dla mężczyzn) obrazek nie miał miejsca zawsze, musiał po prostu usprawiedliwić to, że mężczyźni z powrotem przejęli miejsca pracy kobiet, które zajmowały, gdy oni sami walczyli na frontach II Wojny Światowej.
Zatrzymajmy się przy tym na chwilę. Ktoś w końcu musiał produkować broń i amunicję w USA, dla amerykańskich żołnierzy walczących w Europie. To robiły właśnie kobiety. Jednak część mężczyzn wróciła do domu i musiała wrócić do pracy. Kultura musiała jakoś usprawiedliwić ten fakt. Nie oznacza to jednak, że kobiety porzuciły swe marzenia o niezależności finansowej. Wręcz przeciwnie, ruchy feministyczne, po wywalczeniu praw do głosowania, chciały kobietom zapewnić prawo do samostanowienia.
I robiły to skutecznie. Dziś kobiety zajmują coraz więcej stanowisk, również tych, dotąd zarezerwowanych dla mężczyzn, również „tradycyjnie”. To jednak zmieniło rolę mężczyzny nie tylko w domu, ale i w pracy. Nie zmienił się paradygmat dotyczący „prawdziwego faceta”. Zawsze zaradnego, zawsze zarabiającego pieniądze, zawsze niezależnego od kobiety. Wydaje się, że mężczyznom nie pozwala się tak łatwo zmienić i zaakceptować ich roli we współczesnym społeczeństwie.
Prawdziwy mężczyzna – zajmuje się domem czy pracuje
Coraz więcej mężczyzn próbuje jednak iść pod prąd i na przekór tradycyjnym oczekiwaniom społecznym dotyczących tego jacy powinni być. Banalne dbanie o siebie staje się standardem, lecz mężczyźni zaczynają przejmować dotąd „kobiece” role społeczne.
Zostają oni bowiem coraz chętniej w domu. Zwłaszcza jeśli ich partnerki czy żony zarabiają dobre pieniądze. To szczególne zbawienne, jeśli są introwertykami lub po prostu lubią gotować i sprzątać. To tak samo normalne, jak to, że niektóre kobiety lubią kierować czołgami. Prawdziwy facet jest więc dosłownie panem domowego ogniska. Jeszcze kilka – kilkanaście lat temu zostałby wyśmiany, dziś już przestaje to dziwić.
Nie oznacza to, że mężczyznom taka zmiana przychodzi łatwo. Nadal ciąży na nich wielka presja bycia właśnie „prawdziwym facetem” w starym stylu. Chętniej jednak podejmują też inne prace, np. fryzjerstwo jako makijażyści czy styliści. Jak widać wizerunek brutalnego mężczyzny jako prawdziwego, odchodzi do lamusa, nie oznacza to jednak zniewieścienia. Czy prawdziwy mężczyzna nie powinien być „prawdziwy” właśnie, czyli szczery wobec siebie i odważnie żyć na własnych zasadach mimo że mogą nie być cenione przez wszystkich?