minimalistyczny styl życia co to
fot.pexels.com
minimalizm czy to łatwe
fot.pexels.com


Ostatnio możemy spotkać się z postawą minimalistyczną. Tyczy się ona zakupów, gromadzenia przedmiotów i szeroko rozumianego konsumpcjonizmu. Co ważne ku minimalizmowi skłaniają się także zamożne osoby. Czy ta postawa to kolejny wybryk zamożnych mieszkańców wielkich aglomeracji miejskich, a może długotrwała tradycja, która sprawdza się od wieków? W niniejszym wpisie staramy się odpowiedzieć na pytanie, czy minimalizm jest jedynie modą a może dobrze zakorzenioną tradycją.

Minimalizm w życiu – na czym polega

Minimalizm to pojęcie zyskujące coraz większą popularność, podobnie jak postawa życiowa z nim się wiążąca. Na czym polega minimalizm? Na unikaniu kupowania rzeczy zbędnych, wyzbywania się nawyku kompulsywnych zakupów, gromadzenia przedmiotów ponad miarę. A co wyznacza ową miarę? Zaspokojenie podstawowych potrzeb. Minimaliści nie kupują więcej niż im absolutnie potrzeba. Jeśli już, ograniczają nadmiarowe wydatki jak tylko mogą.

Co to oznacza? Minimalizm potrafi być więc dość radykalną zmianą trybu życia. Zwłaszcza, jeśli dotąd nie analizowaliśmy swoich zakupów. Powstaje pytanie – po co zminimalizować swoje wydatki i ilość otaczających nas rzeczy? Decyzja przejścia na minimalistyczny styl życia, może być poprzedzona dogłębną refleksją, ale też impulsem. Możemy więc całkowicie zredefiniować nasz styl życia widząc, że nie daje nam szczęścia, lub pod wpływem złości postanawiamy ograniczyć wydatki.

Minimaliści zatem nie kupują więcej ubrań niż potrzebują do chodzenia do pracy i po domu. Mają ich zaledwie kilka sztuk. Podobnie butów. Nie otaczają się zbytkami ani bibelotami czy też modnymi gadżetami. Ich motywacja nie musi być jedynie finansowa. Jednym z argumentów stojącym za minimalistycznym stylem życia jest chęć dosłownego „uwolnienia się” od przedmiotów. Minimaliści uważają, że mnogość rzeczy ogranicza ich wolność, dlatego też wyzbywają się ich nadmiaru.

Minimalistyczny styl życia – jakie ma tradycje

Błędne jest przekonanie, że minimalizm jest kolejną, współczesną fanaberią społeczeństwa, które ma na wyciągnięcie ręki niemal wszystko. Niesławne puste półki sklepowe, na których można było zobaczyć ewentualnie ocet, odeszły w zapomnienie. Po co zatem się ograniczać, skoro dzisiejsza gospodarka oferuje prawie nieograniczony wybór?

Przed takimi dylematami stali jednak ludzie już w starożytności. Różni filozofowie świadomie ograniczali swe potrzeby, odrzucając bogactwo, które oferował im ówczesny rynek. Minimaliści mają sławne nazwiska, na które mogą się powoływać, jeśli chcą argumentować swoje życiowe wybory.

Sokrates chadzał na rynek w Atenach i patrząc na uginające się pod towarami stragany mawiał, że widzi tak wiele rzeczy, których mu nie potrzeba. Innym słynnym starożytnym filozofem, który był mistrzem w ograniczaniu potrzeb był Diogenes zwany też „Psem”. Miał bowiem mieszkać w beczce, a pewnego dnia cisnąć precz kubek zobaczywszy dzieci, jedzące rękami z wydrążonej w ziemi jamy. Dalekowschodni myśliciel Laozi pisał, że nie wiedzieć, kiedy już wystarczy, jest największym złem.

minimalistyczne mieszkanie
fot.pexels.com

Minimalizm – dlaczego się dziś sprawdza

Jak widzimy korzenie minimalizmu sięgają wiele setek lat wstecz i rozrastają się na całej Ziemi. Już starożytni zauważali, że nadmiar przedmiotów nie czyni ludzi szczęśliwymi. Co więcej, twierdzili, że pozbawiają one człowieka największego bogactwa – wolności.

Ich obserwacje zdają się sprawdzać i dziś, dlatego ich postawa zyskuje tak wielu współczesnych zwolenników. Zastanówmy się przez moment – im więcej chcemy mieć, tym więcej musimy pracować a co za tym idzie, ograniczać nasz czas wolny. A gdy się nad tym głębiej zastanowić, wielu tych przedmiotów tak naprawdę nie potrzebujemy. Pogoń za ich zdobyciem może mieć też niebezpieczne konsekwencje w postaci pętli zadłużenia.

Minimaliści jednak zauważają mniej drastyczne skutki gromadzenia przedmiotów. Mianowicie znacząco utrudniają one chociażby mobilność. Zwykła przeprowadzka staje się o wiele trudniejsza, jeśli musimy przenosić dużą ilość pudeł wypełnionych po brzegi ubraniami i innymi rzeczami. W dobie dzisiejszego nadmiaru wręcz, już nawet nie dostatku, wydaje się, że minimalistyczny trend będzie się nie tylko utrzymywał, ale i zyskiwał na popularności. Słowem – starożytna tradycja będzie trwać.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here