Kto choć raz nie narzekał na swoją pracę? Praca może rzeczywiście zszargać nerwy i niejednokrotnie powoduje stres. Czasami czujemy się tak, jakbyśmy wykonywali najgorszą możliwą robotę. Czy aby na pewno? Zobacz najgorsze zawodny na świecie, dzięki którym spojrzysz na swoją pracę przychylniejszym okiem.
Najgorsza praca – czyli właściwie jaka
Co sprawia, że jakaś praca czy zawód uznawany jest za najgorszy z możliwych? Oprócz oczywiście własnych preferencji, przez które dany zawód jest dla nas po prostu udręką i nie do pomyślenia, istnieją obiektywne przyczyny sprawiające, że dana praca jest najgorsza. Wiążą się one z poziomem niebezpieczeństwa, na które narażają pracownika, ale też nieprzyjemnymi doznaniami. Inaczej mówiąc, praca jest bardzo zła, jeśli związana jest z mało estetycznymi obowiązkami. I z całą pewnością trudno przy niej wpaść w pracoholizm.
Generalnie, jeśli jesteśmy narażeni na szczególnie szkodliwe czynniki podczas pracy, możemy pracę uznać za złą. Z drugiej jednak strony, która praca dziś nie szkodzi? Zwykłe, wielogodzinne siedzenie przy komputerze szkodzi wzrokowi i kręgosłupowi. Nie tylko bowiem praca fizyczna męczy i naraża na urazy. Bardzo stresująca praca i nadmiar obowiązków potrafi uprzykrzyć każdą pracę biurową, co często spotyka się w korporacjach.
Najgorsze jednak są takie prace, których wykonywanie nie ma najmniejszego sensu, a pracownik doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Owszem, wiele prac mogłoby nie istnieć a obowiązki sprowadzają się do przekładania tych samych rzeczy na tych samych półkach, długotrwałym wpatrywaniu się w telefon, czy pisaniu raportów, których nikt nie czyta. Słowem jest to marnowanie czasu.
Najgorsze zawody – jakie są
Mimo wszystko istnieją jednak zawody, których podjąć się może albo kompletny desperat, albo pasjonat. W obu przypadkach muszą być to wyjątkowo wytrwałe i odporne na wiele stresorów jednostki. Są bowiem prace, w których nie marnuje się czasu, w których stres jest zupełnie nietypowy. To zawody, które w sumie nie zawsze łatwo jest zdobyć. Trzeba już na poziomie edukacji podjąć duży wysiłek, by potem pracować tam, gdzie (prawie) nikt nie chce.
Jedną z najgorszych prac jest technik w spalarni odpadów medycznych. Przypominamy, że odpady medyczne to nie tylko plastry, igły i waciki, ale też biologiczne pozostałości po operacjach i zabiegach. Pierwsze gotuje się w parze 148 stopni Celsjusza, a drugie wędrują do krematorium. Odór i gorąco są przytłaczające. Jeśli nie dostaliśmy się na paleontologię, możemy pracować jako strażnik skamieniałości. Wbrew pozorom nie brakuje ich amatorów chcących sprzedać kości dinozaurów na czarnym rynku. Dodajmy, że na tym stanowisku nie dostaniemy żadnej broni.
Wspominaliśmy już o zawodach związanych ze zwierzętami. Duża rotacja panuje w rzeźniach, niemniej istnieje jeszcze inny „najgorszy” zawód przy zwierzakach. Mianowicie… masturbator zwierząt hodowlanych i laboratoryjnych. Sama nazwa wskazuje zakres obowiązków na tym stanowisku. Natomiast osoby o wrażliwych nosach nie powinny aplikować na etat kontrolera zapachu odbytów przy badaniach prowadzonych przez gastrologa Michaela Levtti’ego.
Najgorsze zawody świata – czy przynajmniej da się zarobić
Oczywiście powyższe nie wyczerpują listy wszystkich uznawanych za najgorsze zawodów. Niemniej jednak ktoś musi je wykonywać. Pytanie czy zarobić przynajmniej jakieś godziwe pieniądze. Tak jak w przypadku każdej pracy, odpowiedź brzmi: to zależy. A mianowicie od miejsca na świecie, gdzie daną najgorszą pracę ktoś wykonuje, od rodzaju zakładu pracy i konkurencji na danym stanowisku.
Na wiele nisko płatnych i często urągających godności człowieka chętnych nie brakuje. Zwłaszcza w krajach Trzeciego Świata, gdzie mieszka mnóstwo niewykształconych i niewykwalifikowanych robotników, którzy podejmą się każdej pracy. Część z nich przyjeżdża do Polski, np. pracować w rzeźniach na miejsca Polaków szukających szczęścia np. w Szwecji.
Niektóre niekomfortowe wakaty wiążą się jednak z pewnym prestiżem. Np. testerzy warunków symulujących kolonizację Marsa lub żołnierze – strażnicy pałacu Buckingham (charakterystyczne czerwone mundury i podłużne czarne (i puchate) nakrycia głowy) są elitarni. I przez to lepiej opłacani, niż czyściciele kanałów ściekowych w Indiach.
