Gniew jest emocją, którą niezwykle silnie odczuwamy. Nieopanowany narasta, czasami doprowadzając do tragedii. W niniejszym wpisie sprawdzamy sposoby na opanowanie gniewu i radzenia sobie z nim.

Jak opanować gniew – dlaczego powinniśmy to zrobić
Gniew jest naturalną emocją. Trudno się w którymś momencie życia nie rozgniewać na kogoś lub na jakąś nieprzyjemną sytuację. Niemniej jednak powinniśmy starać się opanować gniew. Ponieważ jeśli tego nie zrobimy, gniew może pozbawić nas kontroli nad samymi sobą. Poza tym nieopanowany gniew jest bardzo wyczerpujący emocjonalnie. Po kłótni lub gniewnej wymianie zdań jesteśmy zmęczeni a powrót do równowagi psychicznej i spokoju ducha zabiera dużo czasu.
Poza tym gniew, który na swój sposób pielęgnujemy, „zżera nas od środka”. Nie możemy się uspokoić ani spojrzeć na sprawy racjonalnie. Utrudnia rozwiązywanie konfliktów i pogarsza relacje międzyludzkie. Może też prowadzić do poczucia winy, jeśli wiemy, że wybuchamy gniewem w zasadzie bez uzasadnionego powodu. A więc opanowanie gniewu leży jak najbardziej w naszym interesie i powinniśmy starać się to uczynić.
Oczywiście w obecnych, bardzo stresujących czasach trudno jest opanować gniew. Tłumiony, potrafi prowadzić do przemocy. Niekiedy właśnie dlatego wybuchają bójki na mieście, lub też na drodze („road rage”) powodowane zwykłymi głupstwami. W pracy musimy być opanowani, niezależnie od tego traktuje nas szef czy klienci. Kultura wymusza na nas optymizm i radzenie sobie ze stresem. Jeśli jesteśmy mężczyznami, tym bardziej powinniśmy być jednocześnie opanowani a zarazem udowadniać naszą siłę. Jednak przy zastosowaniu odpowiednich technik i podejścia do rzeczywistości, możemy przynajmniej w znacznym stopniu okiełznać nasz gniew.
Jak zapanować nad gniewem – pierwsze kroki
W zapanowaniu nad gniewem, pomocna będzie introspekcja (nie mylić z introwertyzmem). Gdy często wybuchamy gniewem, powinniśmy starać się przyglądać naszym emocjom i dokładnie je nazywać. Oczywiście zwróćmy uwagę, na sytuacje, które nasz gniew wywołują, niemniej jednak zapytajmy się siebie samych, dlaczego tak się dzieje. Powinniśmy być absolutnie szczerzy w udzielaniu odpowiedzi na te pytania.
Być może mamy mylne mniemanie o tych sytuacjach i dlatego się gniewamy. Może mamy jakieś nierealne oczekiwania względem siebie lub innych. A może czujemy się niepewnie w danej sytuacji i dlatego reagujemy agresją? Odpowiedzi mogą okazać się trudne, może będziemy musieli zmienić postrzeganie samych siebie, niemniej jednak jest to pierwszy krok prowadzący do opanowania gniewu.
Gdy uświadomimy sobie przyczyny stojące za wybuchami gniewu, będziemy mogli je przeanalizować i spróbować z wyprzedzeniem reagować. Z czasem będzie nam coraz łatwiej nie popadać w gniew, gdy będziemy wiedzieć, że „zaraz się zacznie”. Być może nadal sytuacja będzie dla nas niekomfortowa, ale na pewno rozwiązanie będzie lepsze, gdy nie damy się ponieść gniewowi i zapanujemy nad nim. Doda nam to otuchy, polepszy samopoczucie i poprawi samoocenę. Następnie będziemy mogli zastosować pewne techniki panowania nad gniewem.

Jak zapanować nad gniewem – techniki
Żeby zapanować nad gniewem musimy się na chwilę zatrzymać. Słynne liczenie do 10 jest dobrym sposobem na chwilowe oddalenie się od przyczyny gniewu i opanowanie emocji. Często gniewamy się przez nadmiar obowiązków i brak uporządkowania w ich wykonywaniu. Gdy zaczynamy się gniewać, powiedzmy „stop” i przeanalizujmy to co mamy zrobić. Po czym zacznijmy to realizować zaczynając od rzeczy najpilniejszej/ najważniejszej.
W opanowaniu gniewu pomaga też poznanie innego podejścia do życia. Gdy gniewa nas brak zaspokojenia pewnych potrzeb, o ile nie są one podstawowe, powinniśmy poznać nurt minimalistyczny. Możemy zmienić nasze postrzeganie wywołujących w nas gniew spraw, poprzez poznanie filozofii, w tym dalekiego Wschodu, która daje pewne rozwiązania odnośnie do negatywnych emocji.
A przede wszystkim nie powinniśmy gniewu ciągle tłumić, nie dając mu ujścia. Znajdźmy jednak pozytywny na to sposób. Zapiszmy się na siłownię, pobiegajmy lub trenujmy sztuki walki. Nie wstydźmy się prosić bliskich o własną przestrzeń lub danie chwili spokoju. Za zamkniętymi drzwiami możemy się wykrzyczeć (chociażby w poduszkę) a nawet wyrzucić z siebie gniew przysłowiowymi „wiązankami” w powietrze. Nie unikajmy gniewu, nie jest to możliwe, ale opanujmy go w sytuacji granicznej i wyrzućmy z siebie w sytuacji kontrolowanej i bezpiecznej dla nas.